historia

Zalas to wieś położona w województwie małopolskim, w powiecie krakowskim, w gminie Krzeszowice. Zalas graniczy z Grojcem, Tenczynkiem, Frywałdem, Sanką i z przysiółkiem Rybnej - Wrzosami.
We wschodniej części miejscowości znajduje się duży kamieniołom porfiru. Na południowym krańcu wsi znajduje się pomnik przyrody Łom z uskokiem na wzgórzu Zręby - widoczne są w odsłonięciu skały: porfir (riolit) i nakrywające go osady jury środkowej i górnej przecięte są uskokiem powstałym w trzeciorzędzie i obniżone o ok. 7 m. po jego prawej (południowej) stronie. Na północnych krańcach wsi przebiega autostrada A4, a za nią rozciąga się Las Zwierzyniecki w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym.



Pierwsze informacje o miejscowości pochodzą z 1254. Wokół Zalasu rosły gęste lasy noszące miano Tenczno lub Thanczin i były własnością rodu Toporzyków herbu „Topór”. Nazwa wsi Zalas nawiązuje do otoczenia pobliskich lasów. Każdy, kto z sąsiedniej wsi szedł do niej mówił, że idzie „za las”. W starych dokumentach można spotkać 3 nazwy: Zalesie, Zalasie, Zalas. W miejscowość 1791 liczyła 748 mieszkańców, w tym kilkunastów Żydów. Znana była z garncarstwa, pod koniec XVIII w. było ich 30, w XIX w. było ponad 60 garncarzy. W XIII w. Zalas podzielony był na dwie części. Wschodnia należała do Tenczyńskich, zachodnia do grodu rycerskiego Krzywosądowiczów znajdującego się w Oborze.






                         
                                                               
  
 HISTORIA ZALASU

Słowianie zajmowali się uprawą roli i hodowlą, może to oni pierwsi wykarczowali z Zalasiu duże obszary lasu stworzyli pola uprawne oraz pastwiska… Jak pisał zalaski nauczyciel na początku XVI wieku: „W Zalasiu jest bardzo wiele uprawnych łanów i pastwisk każdy kmieć czy komornik, nawet ten bez ziemi przypisanej, może wypasać do woli z pańskiego na Skotnicy, nie płacąc ni grosza za wypas”
Słowianie budowali grody i gródki. Legendy głoszą o grodzie w Rudnie i Mnikowie. Gródki znajdowały się w wielu miejscowościach, najbliższe w Grojcu, Zalasiu, Sance. Z późniejszych źródeł pisanych dowiadujemy się, iż w IX wieku plemię Wiślan weszło w konflikt z państwem zajmującym tereny dzisiejszych Czech , Moraw i Słowacji. W X wieku tereny Małopolski zostały włączone w obręb państwa czeskiego. W roku 989/990 region ten został zbrojnie odebrany przez wojska Mieszka I i włączony do państwa Polan.
Trudno stwierdzić jak wiele osad istniało w naszej okolicy przed XII wiekiem, z powodu braku źródeł pisanych. Dopiero liczne nadania Rycerskie i kościelne oraz dokumenty majątkowe stwierdzają istnienie wielu miejscowości. Zalas jest wymieniany w 1228 roku w Kodeksie Polskim. Wokół Zalasu rosły gęste lasy noszące miano Tenczno lub Thanczin i były własnością bitnego rodu Toporzyków herbu „Topór”(zawołaniu Starża). Nazwa wsi Zalas powstała stąd, że osada ta była otoczona ze wszystkich stron lasami, każdy, kto z sąsiedniej wsi szedł do niej mówił, że idzie „za las”. Wstarych zapisach można spotkać 3 nazwy: Zalesie, Zalasie, Zalas. W XIII wieku Zalas już słynął z garncarstwa, było około 20 zagród skupionych w 3 miejscach. Pod koniec XIII wieku była już drewniana kaplica e środku wsi oraz rycerski drewniany ogródek, prawdopodobnie w rejonie zwanym „Obora”. Prze Zalas przechodziła droga (trakt) z Krakowa na Śląsk.

WŁAŚCICIELE ZALASU
  Zalas początkowo zajmował znacznie większe tereny, aniżeli obecnie, gdzie wyodrębnione zostały następujące miejscowości: Baczyn, Frywałd i Zalas. W XIII wieku obszar ten podzielony był na dwie części. Jedna część była zarządzana przez ród Toporczyków prawdopodobnie z grodu lub zamku w Morawicy, druga z grodu rycerskiego znajdującego się na terenie nazywanym obecnie OBORA. Umowną granicą był trakt „Droga Krakowska, biegnąca od Krakowa do zamku w Rudnie”.
Z zachowanych odpisów ze starej kroniki kościelnej parafii Zalas wynika, że prawa strona idąc od Krakowa należała do Terczyńskich, lewa do Krzywosądowiczów.

Część lewa - Krzywosądowiczów
 Podział ten istniał już długo, długo wcześniej. W pierwszej kolejności podana jest lewa strona Zalasu. Najstarsza wzmianka z kroniki kościelnej sięgająca do XIII wieku podaje dobrodzieja, a zarazem właściciela Zalasu. Właścicielem był Sieciech herbu Topór. Jego zięć Przedpołek ustanowił sołectwo na prawie niemieckim w 1321 roku, po czym sprzedaje Bratkowi Michałowiczowi z Morawicy (Archiwum Ks. Lubartowiczów- Sanguszków, Tom II str. 8) . Po śmierci Sieciecha jego córka Wierzchosława sprzedał swoją część Zalasu z gródkiem i patronatem nad kaplicą kuzynowi Krzywosądowicz Śmiłowicowi w 1325 roku Krzywosąd Śmiłowic był starostą wielkopolskim, w Zalasiu nie przebywał, Duży wpływ na rozwój naszego terenu miał Mikołaj Krzywosąd, herbu Topór. Za namową króla Kazimierza miał w swojej części Zalasu osiedlić Niemców przybyłych z Brandenburgii(obecny Frywałd). Jak legenda głosi, że w XIII wieku podczas najazdu tatarów na nasze ziemię bardzo wiele miejscowości zostało spalonych a ludność wymordowana. Przyczyniło się to do dużego napływu ludności niemieckiej na nasze teren. Praktycznie nie tak odległy Śląsk w XIV wieku był już zniemczony. Duży napływ ludności niemieckiej, szczególnie rzemieślników, miał też dobre strony; przyjęto prawa niemieckie, wzrosłą rola mieszczan, przystąpiono do budowy wielu miast a z pewnością podniosło się rolnictwo.
Mikołaj Krzywosąd przy kaplicy dostawił „soboty”( obniżenie dachu, pod, którym chronili się wierni), dla chwały Bożej założył nowe gonty na kaplicy (Kościele) około 1380 roku. Miał 3 dzieci Andrzeja, Dziersława i córkę Annę Syn Dziersław był księdzem zakonnym, pełnił funkcję opata klasztoru tynieckiego. Dla Krzywosądowiczów kmiecie składali stróże, komornicy posługę i pańskie. Po śmierci Mikołaja lewą część Zalasu obejmuje jego syn Andrzej, który nie miał synów tylko 2 córki, co spowodowało naturalne wygaśnięcie linii Krzywosądowiczów w Zalasiu. Jego wnukowie Mikołaj i Stanisław (herbu Starykoń) sprzedali lewą część Zalasu z wyodrębnionym Frywałdem kasztelanowi krakowskiemu Janowi Terczyńskiemu w 1460 roku( wg. Księgi Ziemskiej Krakowskiej t 15 str. 154).

Pierwszym wymienionym właścicielem, założycielem linii Tęczyńskich był Nawój z Morawicy. Nawój władał prawą stroną Zalasu, droga przebiegał wtedy od wschodu do kaplicy (kościoła) i od Kościoła w kierunku północnym w stronę zamku w Rudnie. Nawój był bardziej z wpływowych rycerzy na dworze Władysława Łokietka. Według legendy Nawój zaczął przebudowywać zamek w Rudnie z drewnianego na murowany.
Nawój doszedł do godności kasztelana krakowskiego; zmarł w 1330 za czasów Nawoja w 1314 w obu częściach Zalasu mieszkało 118 kmieci, niewiast i prostaków (dzieci poniżej 10 lat nie były wykazywane) Następnym właścicielem Zalasu jest jego syn Andrzej Tęczyński, który włada swoją częścią Zalasu w latach 1330 -1368. Z części tęczyńskich składali garncarze garnki i czynsze na zamek w Rudnie. Andrzej Tęczyńsk sprawował za czasów króla Kazimierza Wielkiego urzędy; kasztelana radomskiego, wislickiego i wojewody krakowskiego. Przez cały okres jego panowania na zamku w Rudnie przebudowywano zamek na murowany, tam też pracowali mieszkańcy Zalasu. Po śmierci A. Tęczyńskiego połowę Zalasu dziedziczy jego syn Jan, który pełnił wiele urzędów, aż doszedł do godności wice króla w latach 1399-1405 Jan Tęczyński bardzo się zasłużył przy kojarzeniu małżeństwa królowej Jadwigi z Jagiełłą, był też wykonawcą ostatniej woli królowej Jadwigi. Zmarł w 1405 roku po jego śmierci prawą część Zalasu przejmuje najstarszy syn Andrzej (kasztelan wojnicki). Andrzej Tęczyński brał udział w bitwie pod Grunwaldem 1410 roku, dowodził chorągwią tęczyńską. W bitwie tej odznaczy się dużym męstwem, na zamku w Rudnie przetrzymywał jeńców a do swojej połowy ściągnął Tatarów i Rusinów, dał im ziemię koło Frywałdu zmarł w 1412 roku. Po Andrzeju trwały spory o zamek i dobra przy zamku (władzę wtedy sprawował starosta zamku Hynek herbu topór). Dopiero w 1430 zamek w Rudnie pobliskimi wsiami w tym i Zalas przejął, Jan Tęczyński, syn Andrzeja, który zmarł w 1470 roku. Tęczyńscy, począwszy od Nawojka aż do wygaśnięcia rodu w 1637 roku miał przebywali na zamku w Rudnie. Większość spraw gospodarczych na zamku załatwiali burgrabiowie. W 1460 roku Jan Tęczyński przejął cały Zalas. Za jego czasów wybudowana drogi: z Zalasu do Nawojowej Góry i z Zalasu do Charbielowa, dziś nieistniejącej wioski i rozbudował folwark w Zalasiu. Następnym właścicielem Zalasu, który miał duży wpływ na rozwój wsi, był hrabia Andrzej Tęczyński, który początkowo był sekretarzem królewskim za czasów Zygmunta Starego, potem referendarzem nadwornym i w końcu wojewodą krakowskim. W 1520 roku wybudował nowy kościół i plebanie. W większych wioskach swoich włości założył szkoły parafialne, również w Zalasiu zmarł bezpotomnie w 1536 roku. Kolejnym właścicielem Zalasu został kasztelan wojnicki hrabia Jan Tęczyński, który panowała zamku Tęczyn w latach 1580-1592 za jego czasów pobudowano nowy dwór w Grojcu gdzie przeprowadzono wszystkie konie oraz połowę bydła z Zalasu ze względu na bliższą drogę do zamku. Przez co w Zalasiu cztery chaty. Za czasów hrabiego Jana Tęczyńskiego najroślejscy parobcy z Zalasu służyli w strażach zamkowych. Hrabia znacząco przebudował zamek na murowany a czynsze składane na ręce starosty Jakuba Kmiecie płacili po 30 gr. od włóki, zagrodnicy z rolami po 12 gr. zagrodnicy bez roli po 4 gr. komornicy z bydłem po 8 gr. komornicy bez bydła po2 gr. Młynarz 24 gr. smolarz 12gr. garncarze 5 lub 12 garnków w miesiącu, kowale 12gr, rybacy 6-8 gr. inni rzemieślnicy 4gr, karczmarz 1 zł od głowy kmiecia. Hrabia Jan Tęczyński zmarł bez dzietnie w 1593 roku. Kolejnym właścicielem został hrabia Jan Tęczyński(Magnus) podczaszy królewski i wojewoda krakowski, który był ostatnim Tęczyńskim na zamku. Zmarł1637 roku Hrabia Jan Tęczyński pobudował murowany kościół w Zalasiu 1594-1595. Jego córka wyszła za mąż za Łukasza Opalińskiego, marszałka nadwornego. Od tej pory zamek wraz z wioskami, w tym i Zalas przez 150 lat stale zmieniał właścicieli; Opalińscy, Sieniawscy –Helena Sieniawska wspierała przebudowę kościoła w Zalasiu 1707-1708 podarował ziemię dla parafii i szkoły oraz znacząco dopomogła przy budowie nowej plebani. Córka Heleny Zofia wyszła za mąż za księcia Augusta Aleksandra Czartoryskiego, wojewodę ruskiego, z kolei córka Zofii Izabela wniosła dobra tęczyńskie w posagu w małżeństwie z księciem Stanisławem Lubomirskim, marszałkiem koronnym. Po śmierci męża sama gospodaruje swymi ogromnymi dobrami. Księżna Izabela Lubomirski kilkakrotnie byłą w Zalasiu. Dla szkoły parafialnej sprawiła ławki, aby dzieci nie musiały siedzieć na słomie.


Księżna Izabela Lubomirska w 1806 wydzieliła z masy spadkowej i darował dobra łańcuckie i terczyńskie swym wnukom Alfredowi i Arturowi Potockim, z czego dobra Terczyńskie przypadły hrabiemu Arturowi. Z polecenia hr. Artura w 1817 roku dokonano pomiaru i spisu gruntów w Zalasiu. Hrabia Artur w 1821 roku kazał wybudować nową drewniana szkołę a około 1822 zapisuje 100 mórg ziemi parafii w Zalasiu. Hrabia Artur zmarł w 1832r. Po Arturze Zalas dziedziczy syn hr. Adam Potocki całkowicie znosi pańszczyznę w swoich włościach w 1846 roku. Nakłada fundusze na poprawienie drogi z Zalasu do Krzeszowic, w tym czasie wybudowano 3 drewniane mosty. Jeden w Żabniku dwa w Tenczynku. Od czasu hr. Adama zalascy furmani wozili piasek do budowy kolei, pałacu i budowli w Krzeszowicach. Hr., Adam Potocki wydzierżawił grunty pod kamieniołom „Barach”, przy drodze z Zalasu do Sanki. Wybudował nową drewnianą szkołę w Zalasiu 1861-62.
 Po śmierci Adama Potockiego w 1872 r. Hrabstwem Tęczyńskim zarządzał najstarszy syn Artur. Był zamiłowanym myśliwym. Ogrodził w lesie kopieckim zwierzyniec, lecz w wieku 40 lat zmarł 1890. Hr. Artur Potocki około roku1880 wymienił łąkę w lesie koło żabnika niedaleko Tenczynka (należącą do parafii Zalaskiej) Na łąkę przy oborze. Na żabniku posadzili las sosnowy i olchowy. Kolejnym właścicielem Zalasu został młodszy brat Artura, hrabia Andrzej Potocki. Za czasów hr. Andrzeja w Zalasiu rozpoczęto budowę kościoła 1904r. wybudowana murowana szkołę 1907-1908                                     
Hrabia Andrzej Potocki został zastrzelony we Lwowie w 1908 roku. Przez długie lata, praktycznie do II wojny światowej hrabstwem zarządzała żona Andrzeja – Krystyna zm. 1952 w 1945 roku władze komunistyczne przeprowadziły konfiskatę całego majątku Potockich.

 Sołectwo
W XIII-XIV w. na ziemiach polskich lokowano lub zakładano wioski i miasta na prawach niemieckich. Wioska na prawach niemieckich zarządzał sołtys. Sołtysowi właściciel danego terenu zlecał założenie nowej osady lub już w istniejących osadach sołtysa wyznaczał właściciel, ewentualnie sprzedawał zamożnemu kmieciowi sołectwo jak to miało miejsce w 1321 r. w Zalasiu. Sołtys zbierał podatki od kmieci, a potem od chłopów. Za drobne przewinienia sądził ich i wymierzał mniejsze kary. Za większe przestępstwa odsyłał do burgrabiego na zamek Tęczyński. Sołtys pobierał opłaty i kary sądowe, które oddawał dziedzicowi na ręce burgrabiego, pomniejszone za należna mu część. Sołtys z reguły otrzymywał przydział ziemi użytkowej (Szusta część ziemi uprawionej przez mieszkańców wsi. W niektórych miejscowościach dzierżawili karczmę jak Krzeszowice, Tenczynek, Rudno. Gdzie odbywały się sądy? Sołtys był człowiekiem wolnym, miał tylko obowiązek w razie wojny stawić się konno. Ponadto sołtys miał dbać, aby we wsi nie było pustostanów, Nie we wszystkich wioskach był sołtys w niektórych sam właściciel sprawował wołdze np.: Sanka (Sosnka). Na początku XVII wieku obok sołtysa pojawił się wójt, który przejmuje wszystkie funkcje administracyjne we wsi. Z biegiem czasu znaczenia nabierają cechmistrze z różnych zawodów, u nas w Zalasiu byli to garncarze. Urząd sołtysa staje się marginalny, głównym jego zadaniem było nadzorowanie nad odrabianie pańszczyzny. W razie nie wywiązania się z obowiązku groziła mu 4-5 grzywien. Innym zadaniem sołtysa było łagodzeniem bójek w karczmach wszczynanych przez pijanych młodzieńców. Od tego okresu sołtysi często się zmieniają, co może świadczyć, że urząd był im powierzany na jakiś określony czas. Od XVIII w sołtysi odrabiają pańszczyznę a po zniesieniu pańszczyzny w połowie XIX w są praktycznie bezrobotni. Ponownie urząd sołtysa nabrał dużego znaczenia w okresie okupacji niemieckiej praktycznie od końca października 1939r. w tym okresie Sołtysem był

Pan Franciszek Martyna Przez cały czas okupacji. Po wyzwoleniu funkcje tą przejął
 Pan Wincenty Notoń do roku 1954 Następnym pełniącym tę funkcje został
 Pan Wincenty SzklarskiNastępnie
 Pan Franciszek Klita Następnie
 Pani Janina Bożek Następnie 
 Pan Jan Motyl Następnie
 Ryszard Spytkowski ponownie po Adamie Gwizdale Następnie
 Pan Jacek Hrycaniuk Następnie
 Pan Adam Gwizdała Następnie
 Pani Małgorzata Ryszka następnie
 Pani Maria Bień następnie
 Pan Krzysztof Sęk 
 Obecnie Henryk Woszczyna
                          Gmina
Do rozbiorów Polski chłopi nie posiadali żadnych praw obywatelskich, jaki samorządu gminnego. Sprawy współżycia mieszkańców regulował dziedzic lub wyznaczona prze niego osoba. W przypadku Zalasu burgrabia z zamku Tęczyn, potem był podstarości a od XVII wieku wójt wraz dwoma ławnikami wyznaczonymi przez zarządcę wsi. Wszelkie zarządzenia, jaki nałożone przez wójta kary, były zatwierdzane przez dziedzica lub wyznaczonego zarządcę. Prawa odwołania od wszelkich kar nie było, jedynie chłop plebański mógł się odwołać do biskupa. Po trzecim rozbiorze Polski w Galicji wprowadzono gminy, skasowano instytucję ławników, wprowadzona w każdej wsi sędziego i dwóch przysięgłych pochodzących z wyboru.-Jeden na 50 chat wsi. Na sędziego proponowała ludność wsi dwóch lub trzech kandydatów, spośród jednego zatwierdzał dziedzic lub zarządca. Po zniesieniu pańszczyzny w 1946 w dobrach hrabstwa tęczyńskich utworzono podwójne obszary administracyjne, gminne i dworskie. W dworskich władzę sprawował dziedzic. Gminy były jednostkowe i dotrwały do 1918 roku, a urząd wójta w Zalasiu do 1939r.
Zalascy wójtowie od 1850r. w kolejności sprawowania urzędu:
1 Piotr Sęk
     2. Józef Wyrwik
    3. Stanisław Ślusarczyk
    4. Jan Polit
    5. Piotr Kuciel
    6. Piotr Sęk
    7. Adam Prochowski
    8. Paweł Kułaga
    9. Józef Kałamacki
   10. Michał Kuciel
A ostatnim wójtem od 1932 do II wojny światowej był Feliks Ślusarski
Po drugiej Wojnie Światowej wprowadzono gminy zbiorowe. Zalas należał do gminy Tenczynek. Organem uchwałodawczym był wójt, mający do pomocy sekretarza i urzędników gminnych. Od 1955 r. gminy reorganizowano na gromadzkie rady narodowe. W Zalasiu utworzono Gromadzka Radę narodową, składającą się ze wsi Frywałd. Sanka i Zalas. 1973 Ponownie Zalas przyłączono do gminy Tenczynek, a od 1976 do chwili obecnej do gminyznajdującej się w Krzeszowicach Nazwiska pojawiające się najczęściej w naszej historii.

           Zalas podczas II wojny światowej
Podkoniec sierpnia1939 przez Krzeszowice w kierunku Trzebini przejeżdżało wiele transportów kolejowych z wojskiem oraz jechały kolumny wojsk w kierunku Nowej Góry. A 1 września 1939 roku rano nad Zalasem przelatywały niemieckie bombowce leciały na Kraków. W naszej okolicy zbombardowali tory kolejowe w Trzebini u nas było słychać tylko odgłosy wybuchów. Już tego dnia przez Zalas przejeżdżały furmanki z uciekinierami ze śląska, następnego dnia fala uchodźców się zwiększyła.
Uchodźcy ci spali po stodołach gospodarzy z naszej wsi. 4 IX w Zalasiu pojawiły się oddziały polskiej armii sami żołnierze namawiali ludność miejscową do opuszczenia wioski. Uciekali na wschód przed naciągającymi wojskami niemieckimi. Niektórzy zaszli aż pod Rzeszów. W nocy z 4/5 IX 39 artyleria Polska prowadziła ostrzałka pozycje niemieckie z drogi po między Zalasem a Wrzosami. 5 IX 39 wieczorem przez Zalas przejeżdżały kolumny wojsk niemieckich, wkraczający Niemcy spalili dwie stodoły jedną rodzinie Kucharskiej i rodzinie Bień stodoły te były pełne niewymłóconego zboża. Od 1 X 30 utworzono tzw. Generalna Gubernie gubernatorem został Hans Frank – mianowany przez A. Hitlera. Zalas był wsią graniczna na rzece Rudno znajdował się granica pomiędzy Grojcem a Zalasem w Grojcu była już III Rzesza. Po zajęciu naszych ziem przez Niemcy wprowadzono godzinę policyjną- nie wolno było się poruszać bez zezwolenia po 21: 00 w porze zimowej a w porze letniej po 22:00. We wrześniu 1941 roku w naszej okolicy Niemcy pozbierali dzwony z kościołów, z Zalasu zabrali jeden dzwon zakupiony przez robotników z Niedźwiedziej Góry w 1928 r.
Dla ludności naszej wsi, która przeżyła wojnę, okres okupacji niemieckiej kojarzy się z dotkliwym głodem. Rolnicy, którzy posiadali ponad hektar ziemi traktowani byli, jako samowystarczalni pod względem zapotrzebowania na produkty żywnościowe. Na dodatek każde gospodarstwo musiało oddać kontygent, w zależności od wielkości areału i wielkości rodziny. Mieszkańcy, którzy posiadali małą ilość ziemi otrzymywali kartki żywnościowe wydawane przez sołtysa. W okresie okupacji w Zalasiu były czynne dwa sklepy spożywcze, gdzie można było kupić podstawowe produkty e produkty. Niemcy za odbierany kontyngent płacili Np. za krowę 300zł na wolnym rynku taka krowa kosztowała od 8000 -10000 zł. Bydło i trzoda musiały być zakolczykowane. Średnio, co półmroku policja niemiecka przeprowadzał kontrole, czy rolnicy nie hodują potajemnie zwierzą w swoich gospodarstwach. Jeśli podczas kontroli wykryto u kogoś niekolczykowane wierzę, to podlegało konfiskacie, a rolnik otrzymywał karę pieniężną lub mógł trafić do obozu. Dopiero po 1943 r. wprowadzono zasadę, że każde gospodarstwo 1h rolnik musi oddać 65kg mięsa żywej wagi a od lutego 1943r w Zalasiu w związku nasilającymi się kradzieżami wprowadzono zakładników. Sołtys wsi wyznaczył 60 chłopa, z których po 10-ciu, co 6-tą noc pilnowali wioski przed złodziejami, czy psedopartyzantami. Zakładnicy z Zalasu pilnowali do czerwca 1944 roku. W roku tym w czerwcu w szkole, w Zalasiu, później we Frywałdzie, zamieszkali „własowcy” i t oni pilnowali wioskę do zakończenia wojny. Od połowy lipca do połowy sierpnia 1944 r cała ludność Zalasu pracował przy kopaniu rowów przeciwpancernych pomiędzy Rudawą a Czułowem i przy budowie fortyfikacji w Rudawie-Nielepicach. W lasach po miedzy Fywałdem aż po zamek Niemcy zgromadzili dużą ilość amunicji głównie pocisków artyleryjskich Najwięcej zgromadzonych było przy drodze krakowskiej, co 100m był 
WYKAZ OSÓB Z ZALSU, KTÓRZY ZGINELI Z RĄK OKUPANTA NIEMIECKIEGO PODCZAS II WOJNY SWIATOWEJ
1.      Czak Stanisław          2. Jastrzębski Tadeusz        3. Jochymek Józef
4.      Kadłuczka Zygmunt 5 Kucharski Tadeusz           6 Kuchta Filip
7.      Motyl Władysław      8. Prochowski Józef             9. Szklarski Stanisław
      10 Woźniczko Stefan  
W Zalasiu, jako jeden pierwszy powstał oddział Armii Krajowej Komendantem został nauczyciel Juliusz Czarnik pseudonim „Dąbek”. Posiadał stopień wojskowy porucznik. Członkowie oddziału AK w Zalasiu Augustynek Stanisław, syn Adama Drabińska Maria nauczycielka, Drabik Zofia, Kadłuczka Zygmunt- zginął w Oświęcimiu, Kucharski Tadeusz, rozstrzelany przez Niemców w Krakowie, Kułaga Józef, Kwiatkowski Władysław, Siuda Antoni, Surówka Edward, Taturach Ludwik, Wyrwik Stanisław, Zalaski oddział wspierany był przez kierownika szkoły Ludwika Siuda, księdza proboszcza L. Frączek. Łącznikiem po między oddziałem Zalaskim a Krzeszowickim był Antoni Siuda. W roku 1945 po wyzwoleniu Drabik Zofia, Tatruch Ludwik, Surówka Edward mieszkali w Krakowie, przystąpili do oddziału KRUK. Dowódcą oddziału Był Stanisław Ptak, wcześniej partyzant oddziału „Śmiałego”. Była to 10 osobowa grupa do walki z bolszewizmem. W Zalasiu S. Ptak wykonał wyrok na Piotrze Durze-pierwszym sekretarzu PPR. Wszyscy członkowie tej grupy w listopadzie 1946 r. znaleźli się w rękach UB. Ostatnim aresztowanym był Ptak. W końcu stycznia 1947 zorganizowano w Krakowie publiczny pokazowy proces. Prokurator zażądał 9 najwyższych wyroków, w tym Edward Surówka i Ludwik Tataruch otrzymali karę śmierci a po apelacji u prezydenta Bolesława Bieruta zamieniono na dożywocie. Zaczęła się dla nich katorga w różnych więzieniach, ale skończyła się 1956 r.
Wojna ze wspomnień, wspomina Pani Anna Kucharska kronikarka Zalasu nauczycielka wielka miłośniczka historii Zalasu wspaniały człowiek.
Podczas wybuchu wojny doszli przez dwa dni do doliny Będkowskiej tam zastali Niemców wrócili się zastali już szabrowana szkołę żałowali, że uciekali. Czas był ciężki zimy w latach 1940/1941 były bardzo ciężkie mroźne. Głód panował a przy takich mrozach to było nawet ciężko upiec chleb, bo zacier na chleb nie chciał kisnąć. Przeżycie tych ciężkich czasów pomogło nam posiadanie gruntu w Libiążu. Gdzie tata po otrzymaniu przepustki udawał się i tam obrabiał pole cos z niego było. Była też taka solidarność gdzie jedni drugim pomagali, aby przeżyć tą wojnę. W lipcu 1939 roku pojawili się w nasze wsi ułani, ćwiczyli musztrę mieli piękne konie kuchnie polową była to wielka uciecha dl dzieci, w niedzielę brali udział we mszy świętej pięknie śpiewali nadając mszy dostojność. W 1944 roku niemieccy żołnierze kazali opuścić wieś ze względu, że ćwiczyli strzelanie z dział ustawionych w Czernej. Po wykryciu radzieckiej radiotelegrafistki Olga Wołogodzka ukrywająca się w Sance w gospodarstwie pana Michała Wróbla we wrześniu 1944 roku. Niemcy mieli przeprowadzić pacyfikację Sanki i Zalasu. Do pacyfikacji na szczęście nie doszło dzięki komendantowi niemieckiej żandarmerii z posterunku w Krzeszowicach o nazwisku Neuman. Dzień wyzwolenia 19 stycznia 1945 roku krótka chwila radości- jadą czołgi radzieckie przez Zalas od strony Frywałdu. Jeden z czołgów uderza w drzewo koło szkoły, czym się uszkadza i budynek szkoły. Wychodzą radzieccy czołgiści, niestety pijani wchodzą do mieszkania rodziców są witani przyjaźnie, żołnierze żądają wódki i dziewczyn. Wódki w domu nie było- rozłoszczeni żołnierze krzyczą, że dla germańca wódka pewnie była, a dla nas wyzwolicieli to nie ma. Ojciec z braćmi jakoś uciekli z mieszkania na mróz w krzaki, zostałam w mieszkaniu z mamą i moja kuzynką Krysią Malinowską. Mama dał nam na ręce najmłodsze dzieci, ja trzymałam brata Zbyszka, a Krysia moja siostrę Halinkę. Mama znała dobrze język rosyjski i zaczęła tłumaczyć, że jest to szkoła. Żołnierze sami zaczęli szukać wódki- otworzyli kredensy, próbowali pasty do zębów, mydła toaletowego- mówili, że nawet dobre. Mama dziękowała Bogu, że zajęli się tymi rzeczami, bo prze ten czas moja druga kuzynka zdarzyła uciec boso z drugiego pokoju przez okno do sąsiada Józefa Rysia. Wyzwoliciele zajęli się kurami w stajni, wszystkie kury wybili, nanosili słomy i siana do klas. Wieczorem z Tenczynka przywieźli z browaru wina i beczkę syropu i tak ucztowali syrop ten nabierali rekami, które się bardzo kleiły i po kilku dniach wyglądali chochoły oklejeni słomą i sianem. Przez ponad dwa tygodnie budynek szkolny zajęty był przez żołnierzy Armii Czerwonej – ojciec przeżył dużo strachu, kilkakrotnie grozili mu kulką za to, że ratował mienie szkolne- wszystko niszczyli. Cały tydzień przeżywaliśmy przemarsz Armii Czerwonej przez Zalas. Jeszcze potem żołnierze kilkakrotnie do mieszkania rodziców, co im się spodobało zabierali. Rosjanie chciwi byli na zegarki, do zegarmistrza Jana Kucharskiego weszło dwóch żołnierzy i zażądali, aby z jednego dużego budzika zrobił dwa zegarki małe, a to, co zostanie żeby wziął sobie za robotę. Bardzo trudno było im wytłumaczyć, że tak się zrobić nie da. Dużo żołnierzy zginęło na górze, Nieporaz, popili wina z Tenczynka i szli wprost pod lufy karabinów niemieckich. Na trzeci dzień po wyzwoleniu było zwołane wiejskie zebranie, zeszli się mieszkańcy Zalasu. Na zebraniu pułkownik radziecki wyliczał ludziom, ludziom, jakie korzyści i dobroci przynosi nam władza radziecka- mówił „od tej pory będziecie mieć wszystko za darmo, nikomu nie macie się nie kłaniać, bo panów nie ma, wszyscy są równymi obywatelami, a władza jest w rękach ludu i partii. Do końca wojny już blisko dwory i zakłady pracy są wasze a najważniejsze, że, że od tej pory leczenie macie za darmo, doktorom się nie kłaniajcie”. W chwili wyzwolenia znajdowali się wysiedleńcy z Warszawy – przywieźli ich tu Niemcy po upadku powstania warszawskiego jesieniaą1944. Po uprzątnięciu szkoły w marcu wznowiono nauczanie w naszej szkole. Całe podwórko było zatłoczone uczniami i mieszkańcami, po odśpiewaniu hymnu niektórzy płakali. Przeżyliśmy bardzo radosną chwile, kiedy został wybrany Polak na papieża cieszyliśmy się, ponieważ Jako Kardynał i biskup bardzo często odwiedzał naszą parafie. Były też smutne chwile, kiedy Jaruzelski ze swoją ekipą wprowadził stan wojenny, były to trudne czasy, wielu z naszych wyjechało na zachód także nasi mieszkańcy. W 1987 mieszkańcy sprzeciwili się ulokowania na wigoniowej górze wysypiska śmieci, z pozytywnym skutkiem.          

Szkolnictwo w Zalasiu w latach 1500 do 2012
Pierwsza szkółka w Zalasiu powstała prawdopodobnie po wybudowaniu drugiego kościoła przez hrabiego Andrzeja Tęczyńskiego. Około 1520 roku wybudowano nową drewniana plebanie o trzech izbach i tam pierwotnie powstała szkółka. Przy wizytacji kanonicznej w 1529 r. jest wzmianka, że w Zalasiu istnieje szkółka parafialna przy kościele o jednym nauczycielu „bakałarzu”. Bakałarz uczył dzieci oraz uświetniał uroczystości kościelne. Bakałarz jak na owe czasy posiadał bardzo dobre wykształcenie, jako chłopiec uczył się w klasztorze, potem uczył się w Krakowie. Prawdopodobnie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Często przebywał u pana hrabiego Andrzeja Tęczyńskiego, od którego otrzymał ziemię niedaleko kościoła w 1529r., na którym postawił sobie dom. Potem dzieci uczyły się w jego domu, naukę pobierało 6-11 chłopców. Nauczyciel nie posiadał żadnej książki, książki w tym czasie były bardzo drogie, a nauczyciel nauczał praktycznie za jadło, które otrzymywał od proboszcza. Od czasu do czasu otrzymywał wsparcie finansowe z zamku od Hrabiów Tęczyńskich. Dzieci uczęszczały na lekcje dzięki księdzu proboszczowi, które usilnie namawiał rodziców do posyłania do szkoły dzieci.   Bakałarz uczył dzieci modlitwy po łacinie, powtarzali w kółko niezrozumiałe teksty, dopóki wszyscy się nie nauczyli danej modlitwy. Dzieci również uczyły się śpiewu pieśni kościelnych oraz gdy było ciepło próbowały pisać litery na ziemi lub na glinianych tabliczkach. Wyniki nauczania musiały być mizerne skoro sam bakałarz ubolewał z powodu braku efektów swej pracy. Ale brak perspektyw na lepszą posadę w Krakowie, zatrzymały go w Zalasiu. Był pierwszym kronikarzem cywilnym opisując wieś Zalas.  Rodziny nie założył, przebywał w Zalasiu około 20 lat.
Następne wzmianki o szkółce parafialnej figurują w metrykach kościelnych roku 1606 oraz w 1660. Szkółki parafialne utrzymywane były przez proboszczów parafii Zalas (wówczas dekanat Nowa Góra). W roku 1716 jest wymieniany nauczyciel po łacinie Johannes Scholinga, nauczyciel Mateusz Jastrzębski w roku 1823 tłumaczył, jako Jan Szkolny. Nazwisko tego nauczyciela Jana Szkolnego powtarza się często w metrykach kościelnych, jako ojca chrzestnego- widocznie był lubiany przez zalasian i brany na ojca chrzestnego dla dzieci. Ponieważ w tym czasach nie było żadnego przymusu szkolnego, więc mimo istnienia szkółki, należało do rzadkości, aby ktoś umiał pisać w Zalasiu. Jan Szkolny w 1721 założył pierwszą kronikę szkolną pisaną po łacinie. Za czasów Jana Szkolnego do szkoły chodziło 10-20 dzieci. Nauka trwała 2, 3lub 4 lata. Polegał ona na nauce dobrych obyczajów i modlitwy. W tym czasie dzieci uczyły się w starej plebani, nowa była w budowie. Proboszczem w tym czasie, był ks. Piotr Gawlikowski. Na prośbę księdza, właścicielka Zalasu księżna Helena z Lubomirskich Sieniawska podarowała 4 morgi ziemi dla szkoły; dwie obok nowego cmentarza, jedną w wąwozie a jedną na Skotnicy. Parafianie szkołę pobudowali podobną do wiejskiej chaty, krytą strzechą, w której znajdowały się dwie izby, w jednej mieszkał nauczyciel, w drugiej dzieci się uczyły. Za czasów Jana Szkolnego nauka odbywała się od jesieni do wiosny. Gdy, któryś uczeń umiał się podpisać, to był już wielce uczony i rodzice nie posyłali go do szkoły. Dzieci uczyły się, siedząc na słomie, nie było wtedy ławek, a nauczyciel zapłatę otrzymywał w produktach żywnościowych. Jan Szkolny nauczał w latach 1715-1740.
Następnym nauczycielem, który nauczał w szkole parafialnej przez około 20 lat w latach 1776-1796 był miejscowy organistaAleksander Kosobucki. Niewiele dzieci w tym czasie chodziło do szkoły. Około roku 1790 księżna Izabela Lubomirska, ówczesna właścicielka dóbr Tęczyńskich, sprawiła dla szkółki parafialnej nowe ławki 3 szt. nowe drzwi wejściowe, tablicę, a także pokryto nową strzechą dach.
SZKOŁA LUDOWA
Około roku 1818 ówczesny rząd Rzeczypospolitej Krakowskiej wprowadził ustawę, aby na jej terenie przy każdym kościele parafialnym powstał szkoła publiczna ludowa. Tym samym w Zalasiu powstała szkoła publiczna. Rada Szkolna Okręgowa na nauczyciela szkoły ludowej w Zalasiu wyznaczyła Wincentego Krzeska z roczną płacą 350 zł polskich, nauczał w roku szkolnym 1818/1819. Krzes dzieci nauczał dobrze, był pilny (nie pił), naukę pobierało około 50 dzieci - dziewcząt i chłopców. W szkole w Zalasiu naukę pobierały dzieci z Frywałdu 36 domów 200 dusz oraz Baczyna 12 domów 60 dusz. Naukę religii prowadzili miejscowi księża. Po roku pracy z powodu słabego wzroku zrezygnował nauczyciel Krzes. W tym czasie właścicielem Zalasu był Hrabia Artur Potocki, który na prośbę księdza wybudował nową drewniana szkołę w miejscu starej obok cmentarza. Budową szkoły zajmował się z upoważnienia Hrabiego Potockiego Jan Dowgiałło podstarościn mianowany dozorcą leśniczym na Kopcach, zamieszkały przy wiosce Frywałd. Pan Dowgiałło wydał z lasu odpowiednią ilość drewna, w ciągu dwóch lat budynek szkoły był gotowy. W budynku były dwie sale większe do nauczania i dwie mniejsze do zamieszkania. Szkoła kryta był strzechą. Drugi nauczyciel Mateusz Jastrzębsko inwalida wojska polskiego, mają niespełna 50 lat z płacą 400zł polskich w roku szkolnym 1819-1820 wynajmował salę u Prochowskich 91. Następnie on zaczął dzieci nauczać w budynku szkolnym. Uczył dzieci w dyscyplinie, nauczał służenia do mszy świętej, dzieci służyły ks. Tomaszowi Haczko. Nauczyciel za to, że ujął się za wdową zabitego Andrzeja Badacza i napisał skargę na księdza i do biskupa wdał się w konflikt z księdzem zakończony procesem 15 lutego 1824. Został usunięty z funkcji. Po tym okresie szkoła nasza nie posiadała nauczyciela przez 4 lata.
Trzeci nauczyciel Pan Makulski przybył do Zalasu w roku 1828 z płacą 400 zł polskich ze wsi Grojec, gdzie był oficjalista w dobrach Hrabstwa Tęczyńskiego. Był osobą samotną, mający około 60 lat. Szkołę w Zalasiu prowadził dobrze, ale na własne żądanie przeniósł się 4 grudnia 1830r.
Czwarty nauczyciel Ignacy Franciszek Wągrocki – przybył do Zalasu za nominacją rządową z pensją 300zł polskich w dniu 40-XII 1830 r. Po roku rząd mu podwyższył pensję na 400 zł polskich. I,F, Wągrocki ur. 29-01-1798 r w wiosce Górsko, parafia Sulisławie, był wdowcem. Szkołę prowadził bardzo dobrze, pilnie i troskliwie, unikał pijaków, lubił trzeźwość. Zmarł w 1839 roku.
Piąty nauczyciel Jacenty Ludwikowski – przybył z Wisły z żoną, dwoma synami i dwoma córkami, blisko 50 lat mający człowiek niepośledniej nauki i troski. Oprócz obowiązków nauczyciela był w Zalasiu pisarzem i notariuszem. Posadę nauczyciela objął 1 października 1840 r. z płacą 500 zł polskich rocznie 65 złp na opał szkoły i 20 złp na potrzeby kancelaryjne. Wynagrodzenie dla nauczyciela wypłacała kasa Akademicka w Krakowie. W roku 1855 z powodu choroby (porażona prawa ręka), został odwołany ze stanowiska nauczyciela w Zalasiu, zmarł w Krzeszowicach w 1856 r. pozostawił po sobie raporty drukowane i wysłane jedna do Krakowa.
RAPORTY.
Rok szkolny          chłopców                    dziewcząt               razem          
1844/1846                  25                        17                            42
1845/1846                 29                         24                            53
1846/1847                 21                         24                           45
1847/1848               18                           17                               35
1848/1849                  brak danych
1849/150                 18                           22                               40
1852/1853               50   uczniów
1853/1854               45 uczniów
Z lat 1870                310 uczniów
Następnym nauczycielem został wyznaczony Józef Zawadzki z Krowodrzy, ale ten zobaczywszy budynek szkolny podobny do wiejskiej chaty za cmentarz wypchnięty, więcej w Zalasiu się nie pokazał. W czasie przerwy brakiem nauczyciela dzieci nauczali organiści zalascy. Od 185 roku dzieci z Frywałdu przestały uczęszczać do szkoły w Zalasiu.
Szóstym nauczyciel  był Wawrzyniec Dudziewicz pochodzący z Płok gdzie jego ojciec był wójtem. Nauki pobierał w różnych szkołach w Krakowie. Miał 3 imiona Wawrzyniec, Piotr, Jan Nepomucen, co w owych czasach było bardzo rzadko spotykane. Po przejęciu szkoły, przeprowadził remont, pomogli  mu w tym mieszkańcy Zalasu. Budynek był bardzo zniszczony, zimny. Z tych to powodów przeprowadził się na plebanie, mieszkał tam 5 i pól miesiąca. W roku szkolnym 1857/58 rozporządzeniem rządu, dzieci, które wyszły z lat szkolnym maja chodzić do szkółki niedzielnej. Przeto w roku szkolnym 1857/58 na naukę codzienna chodziło 73 dzieci, a do szkółki niedzielnej 76 chłopców i 72 dziewczyn.
W 1858/59 do codziennej chodziło 84 chłopców i 66 dziewcząt, pracy na jednego nauczyciela było bardzo dużo. Dzieci wtedy bardzo do szkoły lgnęły przyczyna był śpiew. Śpiewu uczył pan Dudziewicz umiał grać na instrumentach i to dzieci przyciągało. Dzieci było tak dużo, że do szkółki niedzielnej przychodzili raz dziewczęta a raz chłopcy. 10 Stycznia 1858r. w czasie mroźnej zimy odbyła się wizytacja z ramienia cesarko- królewskiego rządu. Wizytator pan Macher zgromadził wszystkie dzieci w kościele i ich egzaminował, pan Dudziewicz grał na skrzypcach, a dzieci śpiewały. Wizytator był tak zadowolony, że udzielił panu Dudziewiczowi pochwały. A mimo mrozu ludzi tak się naszło i podziwiali jak ich dzieci ładnie śpiewają. Pan Dudziewicz wykorzystując dobrą ocenę wizytacji pisał prośby o nową murowaną szkołę, były plany przygotowane przez rząd, która miała kosztować 3000 zł reńskich. Niestety plany nie zostały wdrożone. Był to 14-ty rok pracy w nauczycielstwie pana Dudziewicza. 1 Maja 1859 roku zachorował na tyfus i przez 3 m-ce chorował. Przez uknute intrygi został skierowany do pracy w Dąbrowie. Z Dąbrowy przeniesiono nauczyciela p. Antoniego Kellera, ale ten dowiedziawszy się jak jest w Zalasiu, pracy nie podjął. Był rok 1859 listopad zima nastała twarda i śnieżna p. Dudziewicz mając swój dom pod nr 98 a w nim opał i ziemniaki oddał szkołę według inwentarza i przeniósł się do domu. Żaden nauczyciel nie przyszedł uczyć, wtedy ks. Proboszcz Sebastian Koliński ogłosił, że nauczaniem zajmie się  organista z zawodu kowal. Dzieci przestały chodzić do szkoły. Kilku młodych przyjeżdżało, ale żaden nie objął stanowiska nauczyciela. Ludzie żałowali p, Dudziewicza.
Siódmym nauczycielem był 27 letni pochodzący z Bochni Jakub Skibski, objął szkołę w lipcu 1860 roku i kierował nią do grudnia 1970 r. przez 10 lat nauczycielem był dobrym, zachowywał się spokojnie i dzieci nauczał dobrze. W 1861 Hrabia Adam Potocki dostarczył z dóbr Tęczyńskich materiał, drewno modrzewiowe na nowy budynek szkolny i przystąpiono do budowy nowej szkoły. Szkoła posiadała dwie sale lekcyjne i mieszkanie dla nauczyciela, szkoła kryta był gontem. Kosztował 1020 zł reńskich. Sprawiono do sal szkolnych 2 tablicę, zegar, szafę na ksiązki, stolik i tym podobne rzeczy. Pan J. Skibski użył wszelkich środków, aby zostać gminnym pisarzem. Sala szkolna stała się gminną kancelarią i wiejskich schadzek. W szkole odbywały się narady i sądy a wyroki zapadłe kary cielesne wykonywano publicznie na placu przed szkołą w 1864 w zachowanej ksiązki kontroli widnieje zapis o podarowaniu książek 
1 Paweł Giera Ksiązka do czytania
2 Wasserihal Moses ksiązka d oczytania
3 Czak Teresa Elementarz do katolickich szkół ludowych
4 Łapcik Marian     Elementarz do katolickich szkół ludowych
5 Augustynek Marianna   Elementarz do katolickich szkół ludowych
6 Gwizdała Franciszek   Katechizm Krótki
7 Bajor Tomas Katechizm krótki
 Po kontroli szkoły w roku 1867 zostało wpisane zalecenie, aby nauczyciel pracował nad swoim wykształceniem i potem przekazywał uczniom. W październiku 1868 roku c.k. Starostwo w Chrzanowie przeprowadziło śledztwo przeciwko Jakubowi Skińskiemu i wójtowi (Piotr Sęk) . Wysoka Rada Szkolna Krajowa Chcąc zostawić czas do opamiętania się udzieliła Skibskiemu surową naganę z uwagą, że przy następnym wykroczeniu nauczyciela wydali .
W 1869 roku Starosta Łoziński zarządził nowe wybory wójta. Kancelarię gminną ze szkoły usunięto. Ale Skibski się nie poprawił, dalej pił po karczmach. Do tego doszło, że kobiety go rozebrały i na pośmiewisko wystawiły. Po tych wydarzeniach został ze szkoły usunięty w roku 1870.
Ósmym nauczycielem został mieszkaniec Alwerni Jan Jakiewicz, posadę nauczyciela objął w grudniu 1870 r., był wykształcony, umiał łacinę i język niemiecki. Dzieci nauczał zgodnie z przyjętym programem. Był człowiekiem skromnym, ale zawsze schludnie ubranym. Posiadał konto w banku, którego pobierał 5% odsetek.. Do karczmy nie zaglądał, a gości przyjmował herbatą bez rumu. Powodem odejścia było zdarzenie pewnego dnia była duża zima i dzieci nie przyszły do szkoły, a na wizytacje zajechali kontrolerzy, którzy zarzucili mu słabą staranność o nauczanie. Został odwołany w sierpniu 1872. zamieszkał u Dudziewicza, nauczanie podjął w Sance u dziedzica Ewalda Ligula. Następnie w Krakowie. W opisywanym okresie dzieci niechętnie chodzili do szkoły z różnych przyczyn, jedną była bieda, drugą organizacja szkoły Wtedy szkołą zarządzała Rada Szkolna w skład, której wchodzili Ksiądz proboszcz, wójt, leśniczy, przedstawiciel Potockich oraz zamożniejsi gospodarze i nauczyciel. Przewodniczącego Rady wybierali spośród siebie najczęściej był to ksiądz proboszcz, ale zdarzyło się, że był gospodarz p. Wojciech Wyrwiński, Stanisław Remin-leśniczy (podstarościan mianowany). I tak pod koniec 1872 roku w Zalasiu przebywały 4 osoby, które się nauczycielstwem trudniły.
Dziewiąty Nauczyciel Jan Stokłosa – rozpoczął nauczanie w październiku 1872. Posiadł on uprawnienia do nauczania 3klasowgo, był człowiekiem żonatym nie dzieciatym, żona była krakowianką. Nauczyciel był brunetem, średniego wzrostu, ubrany był zawsze czysto. Na zaufanie sobie zasłużył wzorowym zachowaniem się pod każdym względem i sumiennym wypełnianiem obowiązków. W 1873 nastąpiła przerwa w nauczaniu od lutego do 19 marca z powodu wystąpienia epidemii czarnej ospy. Latem 1873 roku panowała epidemia cholery. Rok szkolny 1873/74 został opóźniony w rozpoczęciu do listopada. Od 1-IX-1874 zostaje nauczycielem etatowym z dochodami pochodzącymi c.k. Urzędu podatkowego w Chrzanowie. Następną podwyżkę otrzymuje w 1888 roku. W 1878 roku jest przenoszony do Rybnej i tam jest szkoła trzechklasowa.
Dziesiątym nauczycielem zostaje przysłany w zamian za Jana Stokłosę Jacenty Jan Musiał z Rybnej. Według jego wykazów do szkoły chodziło;
Rok szkolny          chłopców                    dziewcząt               razem            
1879/1880                 76                                72                       148
1880/1881                 82                                80                       162
1881/1882                 77                                83                       160
J. Musiał rozporządzeniem Władzy Krajowej Szkolnej zostaje przeniesiony do Alwerni, Jan Musiał był wzorowym, trzeźwym i jako wojskowy każdego lata na 20 dni jeździł do Krakowa na ćwiczenia wojskowe. Miał wąsy i brodę. Ponownie nauczycielem został Jan Stokłosa, który powrócił z Rybnej rozporządzeniem K.R.Sz Czynności podjął 1-X-1882r. w 200-tną rocznice zwycięstwa nad Turkami pod Wiedniem Wysoka c.k. Władza Szkolna ze Lwowa darował szkole w Zalasiu 10 szt. Obrazów-Jan III Sobieski na koniu, które z odpowiednim objaśnieniem dzieciom rozdane zostały. Na zakończenie roku szkolnego dzieci były odpytywane prze księdza proboszcza Smoczyńskiego z katechizmu, historii, czytały, rachowały a wszystko to było przeplatane śpiewem. Potem były rozdawane nagrody (książki) oraz odczytywane klasyfikację.
Jedenasty nauczyciel Jakub Hodur z żona nauczycielką Ludwiką Hodur. Przybyli z Krakowa ze względu, że było dwóch nauczycieli w Zalasiu powstała szkoła dwuklasowa o czteroletnim nauczaniu, do klasy 1 i 2 chodziło się po dwa lata. Do szkoły chodziło 200 uczniów, szkoła była ciasna, dlatego dzieci chodziły na dwie zmiany. Nauczyciel Hodur był wysoki, brunet, włosy gładko do góry czesane, był dobry nauczyciel uczniowie się go bali, bił mocno. Szczególny nacisk kładł na czytanie-, jeżeli któryś uczeń nie nauczył się czytać to kładł się na ławce i dostawał paskiem. Pierwsze wzmianki o potrzebie budowy nowej szkoły pochodzą z 1894 r., gdy państwo Hodurowie zaczęli nauczać sprawa stała się pilną. Początkowo Rada Szkolna myślała o wynajęciu większej sali, ale w całym Zalasiu nie było odpowiedniego lokalu. W 1902 r. rada Szkolna Okręgowa przesłała plan nowej szkoły dla Zalasu, Po wnikliwej analizie. P. Hodur postanowił plan odesłać do Krakowa z powodu zbyt małego „szczupłego” mieszkania dla nauczyciela. W 1904 r. cała klasa II „dostała” od pana Hodura, Bo jak na przerwie dzieci zobaczyły lecący balon, to za nim pobiegły, aż pod zamek Tęczyńskich zamiast wrócić na lekcję.. W 1906 r. było tak, że pan Hodur tak pobił ucznia Marka Kołacza za to, że nie chciał dać się zbić, ale i tak został zbity, że w wskutek tego zmarł. P. Hodur miał tyle pieniędzy, że potrafił sprawę w sądzie uciszyć. Po tym zajściu Hodurowie opuścili Zalas.
Dwunasty nauczyciel- pierwszy kierownik szkoły Jan Stybel przyszedł do Zalasu w 1906 r. jako kawaler. Widząc, że hrabina Katarzyna Potocka nakłada na budowę kościoła zaczął się dopominać o wybudowanie nowej szkoły. Hrabia Andrzej Potocki był człowiekiem dobrym. Miał w Zalasiu karczmę samym środku wsi blisko kościoła, którą dzierżawił Żyd. Kazał ją zlikwidować i tak w Zalasiu pozostało jeszcze 5 karczm. Na miejscu karczmy nową szkołę wybudować i podarował 2morgi gruntu w tym celu. Stąd w latach 1907-1908 wybudowano nowy murowany kryty dachówką budynek szkolny za 15 tys. koron. W budynku były 2 izby lekcyjne, korytarz oraz mieszkanie dla nauczycieli. Od 1-09-1906 r. w zalaskiej szkole nauczali; Jan Stybel, Maria Zawada i Anna Franciszka Perkun. Do 1908 r. uczniów nauczano w starej drewnianej szkole, nauka odbywała się cały dzień. J Stybel ożenił się z nauczycielką Marią Zawada, która pochodziła z miasta, ze względu, że mieli różne charaktery często dochodziło do różnicy zdań nie budowało to dobrej atmosfery. Od 1909 r. nauczało już czterech nauczycieli doszła Anna Woźniak, a od 1913 roku już 6 w tym Stanisław Wikłacz i Bronisława Wikłaczowi. Pan Stybel założył bardzo ładny sad przy szkole, był zamiłowanym pszczelarzem, założył pasiekę 33 uli i oprócz tego wydzierżawił od ks., proboszcza Józefa Brożka 3 morgi pola pod lasem przy gościńcu z Tenczynka do Brodeł u podnóża góry Skotnica. Państwo Stybel mieli 5 –cioro dzieci o różnych zawodach Maria-dentysta, Władysław-prawnik, Irek –nauczyciel, Janka-urzędniczka, Zdzisław zamieszkał w Warszawie. Pan Stybel był energicznym dobrym człowiekiem namawiał do zakładania sadów i hodowli pszczół. Założył w Zalasiu kółko rolnicze, Kasę Oszczędnościową „Kasę Stefczyka”, która upadła z powodów dużej inflacji. Przed wybuchem I wojny światowej w 1914 r. szkoła w Zalasiu zaczęła realizować program 4-klasowej szkoły ludowej o 6-ciu latach nauki(klasami II były jedno roczne a klasa III i IV chodziło się po dwa lata). Po I wojnie światowej szkoła w Zalasiu została zaliczona do publicznych szkół powszechnych II stopnia i do roku 1931 realizowała program 6cio klasowej szkoły powszechnej o 7 latach nauki(do klasy IV chodziło się po dwa lata).
W 1931/32 szkoła została przekształcona na Publiczną Szkołę powszechną III stopnia i od tej pory realizował program 7klas w 7 lat. Po tej szkole dzieci miały wstęp do szkół średnich. Za czasów Stybla w Zalasiu uczyli Śiarczyńska mieli 8dzieci, Czyżowska, Pawlusówna, Berczowska, Sikora. Oprócz normalnych zajęć istniało koło młodzieży prowadzone przez panią Sikorę, a potem za pana L.Siudy przez p. Wojtarowicza, który zginął podczas II wojny światowej. W sumie do koła należało około 100 uczniów. W szkole istniał dobra biblioteka. Za tych czasów nie brak było drobnych wydarzeń np. w czasie pobytu inspektora w szkole, uczeń Józef Sęk wywijał nożykiem a Kucia podbiegł i nóż wbił mu się w plecy. W 1930 roku Jan Stybel wyjechał do Czatkowic. Przez jeden rok szkołą kierowała p. Stanisława Berczowska.
Drugi kierownik szkoły Ludwik Siuda przybył z Libiąża w 1931 r. wraz z żoną i córką Anną L. Siuda nauki pobierał w Libiążu, a średnie w Chrzanowie studia pedagogiczne kończył w Poznaniu. W 1930 roku żeni się z Zofią Koziczuk, z Którą ma 6ro dzieci od 1931 roku dzieci uczyli się w dwóch budynkach murowanym i drewnianym przy cmentarzu. W 1931/32 uczyło w Zalasiu 6 nauczycieli. Na drzwiach wejściowych do szkoły widniał napis „módl się i pracuj”. Kierownik Siuda był dobrym nauczycielem i pedagogiem nauczał dotąd aż każdy uczeń zrozumiał. Zarobki nauczycieli były bardzo dobre. Bardzo ładnie wyglądała szkoła, łącznie z jej otoczeniem i droga wiodącą do kościoła. W dniu 28 maja 1935 roku do Zalasu przybył Książe Arcybiskup Krakowski Adam Stefan Sapieha z pasterską wizytacja lekcji religii. W uroczystości brali udział rodzice uczniów, w tym czasie proboszczem był ks. Ludwik Frączek. W lipcu 1938 r. piorun uderzył w drzewo rosnące przy budynku starej szkoły, od tego pioruna zapalił się dach pożar ugaszona, ale budynek nie nadawał się do remontu. Tak zakończył się żywot starej modrzewiowej szkoły. Boisko było używane do czasu wybuchu II wojny światowej potem wypasano tam krowy.
 W 1939 zamiast rozpoczęcia roku szkolnego wybuchłą IIwojna światowa. Już w pierwszych dniach września pojawili się w Zalasiu uciekinierzy ze Śląska, którzy uciekali prze nadciągającymi wojskami niemieckimi. Większość ludności Zalasu też zaczęła uciekać. L. Siuda wraz z rodziną na wozie odstąpiony od księdza L. Frączka udał się przez kopce, Młynkę do Rudawy. Po trzech dniach tułaczki wracają do Zalasu. Podczas okupacji szkołę w Zalasiu utworzono cztero klasową szkołę Praktycznie nauka rozpoczęła się dopiero od stycznia1940 r. w lutym 1940 roku przyjechało 3 Niemców i jeden tłumacz. Przeglądali książki w bibliotece, potem wynieśli dużo książek na podwórko i je podpalili. Były to ksiązki Mickiewicza i Sienkiewicza, ale nie tylko.
Ludwik Siuda był założycielem i członkiem Armii Krajowej jednej z pierwszych. W połowie czerwca 1944 roku całą szkołę zajęli żołnierze niemieccy, którzy mieszkali tam do września 1944 r. Zajęcia rozpoczęły się dopiero w połowie października 1944.
W 1945 19 stycznia wojska Ukraińskiego Frontu wkroczyły na teren Zalasu. Przez dwa tygodnie żołnierze armii czerwonej mieszkali w szkole.    Zajęcia w tym czasie nie odbywały się. Uroczyste wznowienie nauki w Zalasiu odbyło się 3 marca 1945 roku wywieszono flagę biało-czerwoną zachowaną przez kierownika szkoły p. L. Siudę i na początek odśpiewano hymn po 5 latach niewoli. Od roku 1945 szkoła w Zalasiu pełniła funkcję szkoły zbiorczej dla sanki i Frywałdu. Klasy były bardzo liczne po 40 uczniów nauka trwał cały dzień, uczono się w 3 budynkach oprócz budynku szkoły uczono się w Sali budynku parafialnego i organistówce. W wyżej wymienionych budynkach uczono się do czasu wybudowania nowej szkoły do września 1972 r. w 1957 roku komitet rodzicielski zorganizował uroczyste obchody 25 lecia kierowania szkoła Zalasiu przez pana Ludwika Siudę.  
W tym czasie w szkole pracowali nast.; nauczyciele Staniława Bujakiewicz, Wojciech Dudek, Józef Godyń, Józefa Gogola-Cudzik , Michalina Kołacz, Anna Kucharska z domu Siuda. Stanisław Kuciel, Janina Łabuzek-Skalny, Bogdan Mazur, Barbara Ryszka, Maria Wosik.

Szkoła w Zalasiu przed rokiem 1972
. Do roku 1972 sale lekcyjne szkoły w Zalasiu mieściły się w 3 budynkach. Główny budynek szkoły (dzisiejszy Dom Nauczyciela, Przedszkole) posiadał 3 sale lekcyjne                i korytarz. W budynku tym znajdowało się również mieszkanie kierownika szkoły. Jedna sala lekcyjna znajdowała się w Domu Ludowym (mniejsze, boczne pomieszczenie). W zimie było w niej tak zimno, że zamarzał atrament, dzieci cały czas siedziały w kurtkach i rękawiczkach. W „Organistówce” (mieszkaniu byłego organisty mieściły się dwie malutkie salki. Miały one osobne wejścia, malutkie przedsionki i bardzo malutkie okienka. W salkach tych mieściło się   maksymalnie 20 i 16 uczniów. W zimie było tu bardzo ciepło.
W tych 6 pomieszczeniach uczniowie podzieleni na 12 oddziałów (klas) uczyli się                 na 2 zmiany, zajęcia trwały od 8.00 do 17.00. Klasy były bardzo liczne (klasa p. Michaliny Kołacz liczyła 42 uczniów). Cały księgozbiór biblioteki mieścił się w 2-ch szafach a pomoce szkolne do lekcji fizyki, matematyki i chemii w jednej. W każdej klasie był kącik czystości (umywalka/miednica + wiadro wody). Przerwę uczniowie spędzali na zewnątrz, gdy padał deszcz – w ciasnych korytarzach.
Nie było pokoju nauczycielskiego. Nauczyciele w czasie przerwy przechodzili z klasy          do klasy co w praktyce znaczyło z budynku do budynku. Etat nauczyciela wynosił 26 godzin.
Najbardziej dokuczliwy był brak prawdziwej ubikacji. Nowa szkoła była bardzo potrzebna.
Powstał Komitet Budowy Szkoły, który tworzyli; pani Janina Król, pani …….. Zwierz i pan Stanisław Kucia, który pełnił funkcję przewodniczącego. W latach 1968-1969 komitet odrzucił propozycję wybudowania w Zalasiu szkoły, gdyż uznano, że zaproponowany projekt jest niewystarczający na potrzeby naszej wsi (do szkoły uczęszczało 360 uczniów). Według tego projektu wybudowano szkołę w Sance. Komitet czynił starania by budowę szkoły          w Zalasiu objął projekt „1000 szkół na 1000-lecie państwa Polskiego”. Udało się przeforsować projekt budowy większej szkoły.
Budowa nowej szkoły.
Urząd Powiatowy w Chrzanowie, Inspektorat Oświaty i Wychowania, Wydział Inwestycji (p. Józef Łagan) w 1970 roku podjął Decyzję o budowie w 1971 roku szkoły        w Zalasiu. Teren pod budowę nowej szkoły Urząd Powiatowy wykupił od ludzi prywatnych. Były to pola uprawne. W sierpniu 1971, tuż po żniwach na polach rozpoczynają się prace budowlane. Prace postępują bardzo szybko, już w listopadzie są gotowe fundamenty.
14 listopada 1971 – wbudowanie Aktu Erekcyjnego. Tubę z nierdzewnej stali w której wmurowano Akt Erekcyjny wykonali pracownicy Zakładu Opiekuńczego Rafinerii Nafty      w Trzebini (p. inż. Roman Smarzowski). (Pierwotnie Akt wmurowano przy drzwiach wejściowych, ostatecznie został zalany betonem w daszku nad drzwiami od strony sali gimnastycznej). Po wmurowaniu Aktu Erekcyjnego przystąpiono do „montażu” szkoły. Gotowe elementy przywożono samochodami ciężarowymi. Parter części A zmontowano w tydzień. Szkoła w stanie surowym była gotowa w pierwszej połowie marca 1972 roku. Szkołę budowali pracownicy Chrzanowskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, którego dyrektorem był p. Roman Żbik (z Woli Filipowskiej), kierownikiem budowy pan Piotr Maciuszek.
Gdy w budynku nowej szkoły trwały prace wykończeniowe nadeszła informacja         o uruchomieniu środków finansowych na pomoce szkolne. Należało złożyć zamówienia         na wyposażenie całej szkoły. Wyposażenie dostarczano wagonami do Krzeszowic (ławki, szafy i biurka były przewożone w całości- już zmontowane). Wyposażenie to z Krzeszowic do Zalasu przewiózł pan …………. Polit. Ławki, biurka i szafy przechowywano w Domu ludowym a pozostałe wyposażenie magazynowano w jednej z sal lekcyjnych „starej” szkoły.
Przedsiębiorstwo budowlane ukończyło budowę szkoły we wrześniu 1972 roku (oddano klucze). W urządzanie i sprzątanie szkoły zaangażowali się mieszkańcy wsi. „Nie było rodziny w Zalasiu, któryby nie włączyła się w przygotowanie do otwarcia szkoły”. Należało wysprzątać dokładnie szkołę, zamontować tablice, przenieść z Domu Ludowego        i ustawić w salach ławki (180 sztuk) biurka, szafy. Zawiesić obrazy, poukładać pomoce naukowe, posadzić krzewy i kwiaty koło budynku szkoły.
Na otwarciu szkoły (14 października 1972) po raz pierwszy zaśpiewano hymn szkoły; „Patrz Kościuszko…”. Nad dobrym przygotowaniem uczniów do odśpiewania hymnu czuwał były wizytator śpiewu w Inspektoracie Powiatu Chrzanowskiego p. Aleksander Wójcik

Koszt wybudowania i wyposażenia nowej szkoły to : 12 813 000,- zł
Nowa szkoła była powodem wielkiej radości nie tylko 360 uczniów ale całej społeczności Zalasu. Szkoła była wyposażona we wszystko co można było mieć. Nowy budynek szkoły przychodzili oglądać wszyscy mieszkańcy i młodzi i starzy.
Na terenie gminy salę gimnastyczną miały tylko 2 szkoły w Krzeszowicach i w … Zalasiu. W Zalasiu był jeden z pierwszych oddziałów przedszkolnych, prowadziła go pani Marianna Czesak. W Zalasiu funkcjonowała jedna z pierwszych szkolnych stołówek. Pierwszą sekretarką szkoły była pani Zofia Sęk ( wcześniej nie było stanowiska sekretarki, kierownik szkoły całą dokumentację prowadził sam).

Kierownicy/dyrektorzy szkoły w Zalasiu:

1.   Ludwik Siuda – kierownik szkoły w latach…1932 -1969..
2.   Zygmunt Łydek – 1969-1972
3.   Józef Godyń – 1972-2007
4.   w latach 70 pełniła obowiązki pani Deszcz
5.   Małgorzata Mastalerz – 2007- obecnie




         Rok założenia 1900 i pierwsze informacje, że istniała wtedy straż pożarna prezesem był Feliks Ślusarczyk Komendant Franciszek Martyna.
       W 1936 roku następuje odnowienie Straży Pożarnej, organizatorem odnowienia był ówczesny nauczyciel szkoły Zalasiu pan Władysław Sikora.   Straż utrzymuje się ze składek członków i datków pieniężnych składanych przez mieszkańców wsi Zalas. Naczelnikiem Straży został Maciej Wyrwik, który swoja funkcję pełnił w latach przed wojennych, w czasie okupacji aż do 1946 roku. W latach trzydziestych wybudowano remizę na możliwości warunki tamtych lat, było to jedno pomieszczenie, gdzie mieściła się zakupiona pompa ręczna obsługiwana przez 4 ludzi zamocowana na podwoziu wozu konnego. Strażacy byli wyposażeni w hełmy wykute blacha mosiężną. W 1946 r. przy Straży powstała orkiestra dęta,
  Istniała 5 lat. Planowano wybudować nową remizę gdyż stara remiza nie przetrwała wojny, bo została uszkodzona przez sowiecki czołg i po kilku latach się rozleciała, ale na nową remizę zabrakło funduszy. W latach 50 –tych Straż otrzymała pierwsza motopompę M-200, która była prywatnym domu. W tym czasie z Zarządzie byli: Ludwik Sęk, Franciszek Sęk, Julian Martyna, niosąc pomoc ludziom pełnili swoje funkcję do lat sześćdziesiątych. W latach sześćdziesiątych Zarząd w składzie: Prezes Władysław Augustynek, Komendant Józef Gaudyn, zastępca Marian Gasek, sekretarz Józef Gasek skarbnik Mieczysław Zientarski oraz wielu innych członków pełnili obowiązki w OSP i służyli mieszkańcom. Otrzymano sprzęt ppoż. motopompę M-400, która była przechowywana w garażu na plebani w Zalasiu. Pomieszczenia tego dla Straży użyczył Ksiądz Proboszcz Aleksander Windak. Do zarządu. W 1963 r. zakupiono samochód dostawczy jedno-tonowy marki „Bedford” rocznik 1933 i został przeznaczony do celów strażackich. Zaczęto starania o budowę remizy w 1965 roku zakupiono pierwsze mundury galowe 8 szt.. Z Powiatowej Straży Pożarnej w Chrzanowie otrzymujemy 5 szt. mundurów ćwiczebnych, motopompę „polonia M-800” i 100 mb węży tłocznych. W 1968r na zebraniu Walnym powstaje komitet budowy remizy w składzie: Bolesław Grzyska, Emil Czechowski, Włodzimierz Ryś, Piotr Gwizdała, Józef Gądek. W 1970 dalej trwa walka o nowa parcele pod budowę remizy. Sołtys Zalasu Ryszard Spytkowski proponuje plac mienia gminnego, który zostaje zaakceptowany. W 1971 wykonano plan sytuacyjny pod budowę remizy. W 1973 roku rozpoczęto budowę nowej remizy w 1976 zamontowano syrenę elektryczną na słupie obok rozpoczętej budowy remizy.
Otrzymany samochód marki STAR 25 w 1975 został przekazany do muzeum w Alwerni w 1977, W zamian Otrzymaliśmy samochód Marki ŻUK. Samochód ten służył nam mieszkańcom do roku 2000r. Następnie został przekazany do OSP Dębnik. 1985 r. trwają prace wykończeniowe. W tym czasie prezesem był Stanisław Tylek 17 maja 1987 otwarcie remizy i wręczenie dla OSP Zalas Sztandaru. Po powodzi OSP Zalas i OSP Grojec zorganizowały zbiórkę darów ze wsi Zalas, Sanka, Regulice, Frywałd dla powodzian, zbiórkę przeprowadzono   1997 r. Samochody wraz z kierowcami do przewozu darów użyczył Bronisław Cyganik. Akcja ta została powtórzona w 2001 a dary zostały przekazane dla powodzian Sandomierza. W 2010 roku akcja ta została powtórzona i dary zostały dostarczone Szczucin. W 2000 roku obchodziliśmy jubileusz naszej jednostki Skład Zarządu wtedy był następujący: Prezes Stanisław Tylek, Naczelnikiem Kucia Aleksander, zastępca Janusz Kiznar, Sekretarz Józef Gasek, Skarbnik Bolesław Grzyska, gospodarzem Kucia Piotr, członek zarządu Władysław Knapik. Przewodniczącym komisji rewizyjnej był Wiesław Dzidek    


PARAFIA
Kościół odegrał bardzo ważną role w początkach naszej państwowości. Przyczynił się do rozwoju nauki i sztuki. Pierwszymi ludźmi mieszkającymi w Zalasiu, którzy posługiwali się pismem, byli bez wątpienia księża. Parafia była też ważnym ośrodkiem administracyjnym. Zachowany list papieża Grzegorza wielkiego do nowopowstających parafii papież ukazuje światło wiary na pogańskie ludy. Nie wolno chrześcijaństwa szerzyć orężem, pożogą czy groźbą – zaleca papież „ Niepodobna jest pozbawić ich wszystkiego, do czego przywykli, nie od razu staje się na szczycie góry, spinać się należy krok za krokiem. Surowość zaleca się jedynie dla pozostałości pogańskich, będących przeciwieństwem wiary Jezusowej”
Według legend na naszym terenie już okresie przyjęcia chrztu przez Mieszka I docierali apostołowie. Pierwszymi misjonarzami byli Metody i Cyryl- dzięki temu na terenach Małopolski nie szerzyła się reakcja pogańska, jak to miało miejsce na terenach Wielkopolski i Mazowsza.
Najstarszą parafią w okolicy była Morawica. Według legendy kaplice w Zalasiu zbudował Śmił około 1270 roku. Pierwszymi kapłanami odprawiającymi msze w Zalasiu byli kapłani przybywający z Morawicy. Prawdą jest, że parafia istniał już 1336 ( wykaż świętopietrza)
                             
Zalaskie kościoły
Pierwszy kościół w Zalasiu figuruje w spisie kościołów dekanatu nowogórskiego roku 1336 pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Jan Długosz (1415-1480) pisze w swoich kronikach: Kościół w Zalasiu jest położony w środku wsi na pagórku” Kościół ten był drewniany, otoczony drewnianym ostrokołem(palisadą), od strony wejścia przed palisadą znajdował się rów, wokół kościoła znajdowały się stawy. Za stawem od strony góry „Sadek’ rósł las. Zmarłych wówczas grzebano przy kościele. Proboszcz składał skojców świętopietrza. Dochody proboszcza parafii Zalas z tego okresu z części tęczyńskiej –meszne po 5 miar Zyta i owsa, z drugiej strony folwarku dziesięcina snopa –od młynarza 2 skojce, od Kuźnika 1 skojec.
Drugo kościół drewniany, większy na miejscu pierwszego wybudował około roku 1520 zacny kolator hr. Andrzej Tęczyński, dodając mu patronat św. Andrzeja Apostoła. Tym sposobem kościół w Zalasiu jest pod wezwaniem św. Marii Magdaleny i Andrzeja Apostoła. Nazwisko hr. Andrzeja był umieszczone na tablicy marmurowej wmurowanej w ściany kościoła.
Trzeci kościół, murowany, wybudował Jan Tęnczyński wymurowany był z kamienia wapiennego i cegły w latach 1594-1595. W roku 1602 postawiono drewniana dzwonnice jednym dzwonem, który ufundował też hr. Jan Tęczyński.
Czwarty kościół. Pod koniec XVII wieku w Zalasiu było 70 domów i kościół był za mały, przeto za plebana Piotra Gawlikowskiego q latach 1707-1708 przebudowano istniejący kościół. Do starego murowanego prezbiterium, dostawiono drewniana nawę z wieżyczka na środku. Wykonano nowe 3 ołtarze. Ołtarze wykonano w Zalasiu w roku 1710 a ambonę 1711 a jeszcze wcześniej, bo 1709 ufundowano sukienkę srebrną na obraz św. Marii Magdaleny. Kościół ten konsekrował biskup i sufragan krakowski Michał ze Słupów Szembek w roku 1714. Po wybudowaniu kościoła zmarłych zaczęto grzebać na cmentarzu na górce za stawem. Ksiądz Piotr Gawlikowski Zmarł17 marca 1737 roku.
Piąty kościół. Od roku 1893 proboszczem był bardzo zacny ksiądz Józef Boże. Zastał on kościół podniszczony, ponieważ część drewniana była stara, przy wizycie kardynała Albina Dunajewskiego padły słowa o tym, że kościół jest bardzo zniszczony. Ksiądz własne wiano wynoszące 4000 koron postanowił przeznaczyć na budowę. Zwrócił się do hr. Katarzyny Potockiej o wspomożenie budowy nowego kościoła wieś ofiarowała 14000 koron. Hrabina poleciła wykonać plan kościoła panu Kazimierzowi Piotrowskiemu. Z Krzeszowic. Dnia 10 sierpnia zaczęto burzyć część murowaną, w części drewnianej odbywały się nabożeństwa do wiosny. W 1905 roku zaczęto budowę nowego w dniu 1 IX nastąpiło uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego przez ks. bpa Anatola Nowaka. Przy poświęceniu byli obecni Hr. Andrzej i Katarzyna Potoccy z dziećmi i wszyscy księża z dekanatu. Do końca 1906 roku kaplica pod kościołem była ukończona. 30 X1906 roku ks. J. Pajączewski, dziekan a zarazem proboszcz Morawicy dokonał poświęcenia kaplicy. Hr. Katarzyna Potocka nie mogła przybyć wskutek podeszłego wieku. Przysłała odnowiony średniowieczny ornat z życzeniem, aby pierwszą mszę św. W nowej kaplicy odprawił nowym ornacie. Ciekawostka jestże po wybudowani fundamentu pod nawą ksiądz obawiał się, że kościół będzie za duży i nie będzie można go ogrzać i kazał zmniejszyć o dwa metry. Msze Ś, w kaplicy odbywały się do 1910 roku. Budowę nadzorował i prowadził majster Marcin Kucharski. W 1911 roku pomalowany został kościół przez malarza Józef Wołowski z Krakowa. Malowanie kosztowało 14000 koron. Drzwi do kościoła wykonał Wincenty Prochowski. Kościół został konsekrowany w 1926 przez arcybiskupa Adama Sapiehę w obecności rodziny Potockich.

                                   

Wykaz księży proboszczów pracujących w parafii Zalas w latach 1700-2012
  1. Gawlikowski Piotr Paweł (1700-1737)
  2. Żabiński Franciszek (1731-1747)
  3. Kliszowski Aleksander (1748-1776)
  4. Gąsiorowski Szymon-Tadeusz (776-1787)
  5. Zamoyski Benedykt (1787-1815)
  6. Ćmielowski Wiktor (1816- 1817)
  7. Heczko Tomasz  (1817-1829)
  8. Waksmundzki Wojciech (1830-1854)
  9. Koliński Sebastian (1855-1873)
  10. Polowiec Jan(1873-1877)
  11. Namysłowski Franciszek (1877-1885)
  12. Pajączewski Józef (1886-1892)
  13. Brożek Józef (1893-1934)
  14. Brożek Aleksander (1933)
  15. Frączek Ludwik (1934-1946)
  16. Szczeżyński Edward (1946-1948)
  17. Szafraniec Władysław (1948-1958)
  18. Kajzer Władysław (1958-1961)
  19. Windak Aleksander (1961-1993)
  20. Gal Józef (1993-obecnie)

Ciekawostki związane z Zalasem 
Święty Jan Kanty będąc profesorem na Uniwersytecie Jagiellońskim, a proboszczem w Olkuszu, kilkakrotnie przechodził przez Zalas około roku 1440 odprawiał Mszę Św.. Na pamiątkę na zasuwie Obrazu namalowany jest ś21.. Jan Kanty.
W1742 August Aleksander Czartoryski za sprzedane złota i srebra z kaplicy zamkowej w Rudnie, ufundował do kościoła w Zalasiu ornat półkolisty mały, feretron oraz dębową ławkę bogato zdobioną.
Przy kościele są 3 dzwony, pięknie zdobione i miłej harmonii. Dzwony te były ulane ze składek parafian i dobrodziejów. Około roku 1754. Krąży wieś, że w roku 1793 ks. B Zamoyski ówczesny proboszcz Nowej Góry i zarządzający kościołem w Zalasiu postanowił dzwon wielki przewieź do Nowej Góry. Ale zbiegli się zalesianie, którzy srebro własne do kotła, w którym się materiał topił sypali i dzwon uratowali.
Z roku 1790 zachował się ciekawy list pisany przez proboszcza Benedykta Zamoyskiego dotyczący podatku podymnego od chat poddanych plebańskich do biskupa krakowskiego. W którym się odwołuje od naliczonych kominów ponad normę.
16 X 1797 kościół został okradziony, skradzione zostało Monstrancje srebrną, kielich srebrny, srebrne naczynie dla chorych, krzyż, srebrny z panem Jezusem, złodzieje też chcieli ukraść suknię srebrną, ale zostali spłoszeni przez przechodzących ludzi. W 1818 odnowiono starą plebanie.
Podczas II wojny światowej, w okresie największego terroru niemieckiego w podziemiu zalaskiego kościoła przechowywane ważniejsze dokumenty i starodruki archiwum Kurii Krakowskiej, z polecenia arcybiskupa Księdza Adama Stefana Sapiehy. Dokumenty te przewoził wozem konnym mieszkaniec Zalasu Jan Wicia. Po wyzwoleniu odwiózł je do Krakowa.
Dwa dzwony zostały poświęcone 27 marca 1967 roku przez kardynał Karola Wojtyłę- późniejszego papieża Jana Pawła II
Kolejne włamanie do kościoła miało miejsce 13 XII 1988 p wyważeniu drzwi od strony salki katechetycznej, wydłubali kamienie szlachetne z obrazu Matki Boskiej, zdjęli srebrną blachę z tabernakulum, ale nie zdążyli jej zabrać zostali spłoszeni.
      
Zabytki sakralne w Zalasiu
   W zalaskim kościele zachowało się dużo zabytków sztuki sakralnej, które zostały wpisane do rejestru dzieł sztuk. Choć w ostatnim 20-leciu część zabytkowych przedmiotów została zabrana do Krakowa do muzeum, to wśród zabytków pozostały: gotycki ornat z XV wieku. Na plecach ornatu znajduje się krzyżowa preteksta przedstawiająca koronacje Najświętszej Marii Panny. Ostatni raz był odnawiany w 1905 w Wiedniu. Gotycki średniowieczny ołtarz z XVI wieku przedstawiający (tryptyk) na środku tego ołtarzu znajduje się obraz św. Stanisława Biskupa.
Zachował się jeszcze niewielka figurka (rzeźba) Chrystusa Zmartwychwstałego. Ze sztuką baroku na uwagę zasługuje bardzo ładny ornat haftowany złotymi nićmi z motywem kwiatowym oraz kielich cęgowany z 1719 roku.

BRACTWO Św. MARYII MAGDALENY
Ksiądz Piotr Paweł Gawlikowski, proboszcz zalaski, w 1710 roku postanowił założyć Bractwo pokutne przy kościele parafialnym w Zalasiu. Nazwane Bractwem Św, Marii Magdaleny. Kodeks tego bractwa został ułożony przez założyciela i został zatwierdzony przez papieża Klemensa XI. W kodeksie tym są zapisy między innymi
1. trzeba być wpisanym do bractwa
2. Podczas uroczystości Świętej Marii Magdaleny i w każdą Niedziele   
   Bracką Suchedniową bywać na nabożeństwie Brackim. Spowiadać się i  
   Komunikować, ile może być, i modlic się jako wyżej opisano
3.Bywać w kościele na brackich; koronkach, Różańcu, Godzinkach,
   Litaniach św. Marii Magdaleny i spiewać z bracmi i siostrami.
4. każdego czasu modląc się według możności Koronka, Różaniec etc. O św.  
 Marii Magdalenie odmawiać. Albo przynajmniej na każdy dzień zamówić  
 nabożne 3 pacierze, codzienną ofiarując modlitwę za swoje grzechy,
 wzajemnie za braci i siostry, tak żywych w grzechach będących jako też i
 za zmarłych dusze w czyścu zostające.
5. Nawiedzać chorych i do Sakramentów Świętych przyjęcia namawiać a
 osobliwie do skruchy żalu serdecznego za grzechy i świętej Pokuty,
 najpilniej w ostatnią godzinę śmierci namawiać, do nabożnego wspomnienia   
 Imienia JEZUS.
6. Na ostatek do skrzynki Brackiej jałmużnę ofiarować

W 1713 r. oficjalnie powstało Bractwo Św. Marii Magdaleny w Zalasiu, Zachował się oryginalny zapis przyjmowania nowych członków. W 1715 roku 28 maja powstało w Zalasiu Św. Marii Magdalen. Odbyło się to na uroczystej Mszy na Zamku w Rudnie. Przybyło wielu zacnych gości; duchowieństwa, panów i ludu z całej okolicy. Lud przybył tam procesjonalnie z chorągwiami, a z Zalasu z obrazem Marii Magdaleny. Przyszli z poręby, Regulice, Grojca, Tenczynka Krzeszowic, a najwspanialej przybyli z Nowej Góry, z tego staropolskiego Miasteczka 30 dziewcząt przebranych w anioły ze skrzydłami, w szatach różno kolorowych, niosły oznaki symboliczne; wagi sprawiedliwości, palmy, laury, krzyże itp. Panny te niosły obraz Św. Marii Magdaleny z Zalasu na zamek i po mszy z zamku do Zalasu. Pochodowi temu towarzyszyły nabożne pieśni przy muzyce, bębnach salwach ze strzelb i pochodniach.
W XVIII wieku Bractwo było bardzo popularne w Zalasiu i okolicy. Bracia gromadzili się regularnie na modlitwach, mieli nieść pomoc chorym, ubogim, uczestniczyli w pogrzebach i adoracjach. Członkowie Bractwa podczas uroczystości kościelnych, czy też nabożeństw wotywnych ubierali białe lniane habity z kapturami na głowę, w których były otwory na oczy i usta – tradycja ta zachował się do czasów obecnych. Obecnie członków jest około 90 . podstawowym celem jest rozwój duchowy po przez indywidualną modlitwę, cotygodniowy udział w nabożeństwie ku czci patronki, innym obowiązkiem jest odwiedzanie chorych. Celem jest troska o pojednanie chorego z Panem Bogiem. Co rocznie w dniu 22 lipca to największe święto bractwa. Tylko w tym dni są przyjmowani nowi członkowie do Bractwa. Już od ponad 200 lat spośród członków wybierani są; starszy brat, kronikarz, skarbnik, zakrystian, dawniej był wybierany wizytator chorych. W XX wieku starszymi braćmi byli; Kajetan Augustynek, Maciej Bień, Stanisław Polit, Stanisław Kołacz i Wojciech Kucharski.
W 1715 został wydany modlitewnik „Pustynia szczęśliwej pokuty” autorstwa ks. Piotra Gawlikowskiego.w 1913 roku został wydany śpiewnik pieśni ku czci Św. Marii Magdaleny „Magdalena Święta. Pieśni religijne polskie ilustrowane autorstwa Wawrzyńca i Franciszka Dudkiewiczów.
  



"Historia Zalasu" 
opracował H. Woszczyna na podstawie książki Pana Wacława Kucharskiego i za jego zgodą 
wszelkie prawa są zastrzeżone.

Informacje bibliograficzne